Statystyki
- Odwiedziny: 2074045
- Do końca roku: 225 dni
- Do wakacji: 32 dni
Poniedziałek, 2024-05-20
Imieniny: Bazylego, Bernardyna
Nie stójmy obojętnie…. - nasz kurs pierwszej pomocy
24 stycznia w piątek mieliśmy kurs pierwszej pomocy. Najpierw uczyliśmy się układania ofiary wypadku lub chorego w pozycji bezpiecznej. Poznaliśmy sposób, który pozwala na odpowiednie ułożenie osoby ważącej nawet dużo więcej od nas. Jednak zanim zaczniemy zajmować się rannym, musimy sprawdzić, czy miejsce, w którym się znajdujemy jest bezpieczne. Potem oceniamy stan człowieka i wzywamy karetkę pogotowia, dzwoniąc pod numer 112.
Układając ofiarę w pozycji bezpiecznej, trzeba położyć ją na boku, podkładając dłoń pod twarz i zginając nogę w kolanie. Następnie należy odchylić głowę. Pani poprosiła ochotnika, którym był Oskar. Miał on położyć się na podłodze i udawać nieprzytomnego. Instruktorka sprawdziła, czy oddycha, potem odwróciła go do pozycji bezpiecznej. Następnie rozłożyła koce i poprosiła, żebyśmy w parach ułożyli się nawzajem w tej pozycji. To nie było takie trudne.
Później pani wyciągnęła fantom i uczyła nas zasad reanimacji. Dowiedzieliśmy się, że należy zrobić 30 ucisków na 2 oddechy. Uciskamy klatkę piersiową na linii sutkowej. Ustawiliśmy się w kolejce i reanimowaliśmy manekiny. Każdy miał okazję spróbować. Mamy jeszcze mało siły, dlatego niełatwe okazało się wdychanie powietrza do fantomu, czyli technika usta- usta. Wielu z nas udało się to wykonać prawidłowo tylko z małym fantomem, przedstawiającym dziecko.
Kolejnym elementem naszego kursu była nauka opatrywania ran. Instruktorka pokazała nam apteczkę z różnymi bandażami, które przyniosła. Mówiła, co i w przypadkach jakich zranień trzeba zrobić. Potem wybierała po dwoje lub troje ochotników. Jednemu z nich naklejała sztuczną ranę , a drugi musiał ją opatrywać. Niektórzy mieli szkło w dłoni, inni gwoździe lub ogromne obrażenia w różnych miejscach ciała. Sztuczne rany wywołały sporą wesołość. Niektórzy chcieli mieć ich mnóstwo, inni bali się, bo wyglądały naprawdę realistycznie, choć czasami się odklejały.
Na koniec przypomnieliśmy sobie wiadomości z całej lekcji. Na pewno warto zapamiętać, co należy zrobić, gdy zobaczymy człowieka, leżącego na ulicy:
Spotkanie bardzo mi się podobało. Zainteresowało mnie. Może w przyszłości zostanę lekarzem albo ratownikiem medycznym? Na pewno po tych zajęciach będziemy wiedzieć dużo więcej o ratowaniu życia.
Julia Węglowska 5c